1. września.
Coś jest w tym, że ten dzień uznaje się za początek II Wojny.
Nie wnikam, co.
Dzień zaliczony do kapitalnych, epickich i zaskakujących. Nowa klasa wcale nie jest bandą żuli i ćpunów, jak wydawało się na początku, szkoła wcale nie jest taka wielka, a Gotówka nie zmieniła się praktycznie wcale. Wszystko ma swoje dobre strony. I nie wszystko się zmienia.
Już się zadomowiłam. Szybko, prawda?
Dziś rozwala mnie rymowanka 'Żeby w życiu nie było obrączek...' i piosenka 'Kochać inaczej' Stasia Gaski. Totalny pojazd po disco polo i popowych balladach miłosnych.
'lecz nagle możesz zacząć spadać w dół
A to już nie to samo...'
Dziękuję Wam za dziś.
wtorek, 1 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz