poniedziałek, 7 września 2009

Matematyka.

Gdyby zrobić było takie proste
jak wiedzieć, co zrobić należy
Szekspir, Kupiec Wenecki

Zastanawiam się, skąd poeci biorą te swoje mądre cytaty. Oczywiście zanim staną się cytatami.

Szekspir zapewne nie siedział pewnego wieczora nad ogarkiem świecy i nie próbował znaleźć dobrego sposobu dowiedzenia, że pierwiastek z 3 jest niewymierny. On po prostu to wiedział - a nawet jeśli nie, to nie było mu to zbytnio potrzebne do szczęścia. Do niczego innego też. Co innego klasa pierwsza liceum mat-fiz. Tam masochizm jest na porządku dziennym, a dowody 'nie wprost' (bez sensu!) chlebem powszednim.
Chyba jednak wolę być Szekspirem. Kobietą-Szekspirem, nie przesadzajmy.
Po półgodzinnym wertowaniu Wujka Google doznałam iście boskiego olśnienia. Nawet kompletny nieuk, Nietzsche, średniowieczny mnich czy też amazoński wojownik wie, że 3=2+1. Chwyciłam więc jedną ze swoich siekier i z rosnącym zadowoleniem poczęłam rozbijać liczbę na kawałki. Po kilku chwilach okupionych krzykiem, niebieską krwią mojego ulubionego długopisu i pogiętym papierem udowodniłam, że pierwiastek z 3 jest niewymierny.
Bez sensu, wiadomo, że kangur.

I choć jutro nauczycielka jednym słowem udowodni mi, że zrobiłam zadanie źle, dzisiaj jestem z siebie zadowolona, bo umiem liczyć.
Chociaż ostatnio wyszło mi, że 0= -1...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz