Bez kitu...!
Za użycie tego wyrażenia w obecności mojej klasy grożą surowe restrykcje.
Esej o intelektualizmie etycznym, skakanie dookoła szkoły na jednej nodze, wyrywanie paznokci, łamanie kręgosłupa etc. etc. Szanujmy ojczysty język. Chociaż przez kilka godzin dziennie.
A tak bez ki...ja (uff!), to niektórzy działają mi na nerwy. Strasznie. Ich poziom intelektualny stoi dość wysoko, za to emocjonalny zdecydowanie poniżej spodziewanej średniej. Do dupy.
Byle do jutra.
-Sokratesie, wstań!
-Nogi mnie bolą...
-...a dupa Cię nie boli?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wprowadź swoje teksty, za które inny będą Cię wyklinać. Na przykład "Eej!" ;)
OdpowiedzUsuń