-Wykreślić trzy rzuty bryły przeciętej pionowo rzutującą płaszczyzną alfa i dowolną płaszczyzną beta.
Najwięcej widzi ten, który ma najsłabszy wzrok. Jest nauczony zgadywać, domyślać się, szukać obrazu wśród mętnych krawędzi. Zdaje sobie sprawę, że nigdy nie ujrzy świata takiego, jakim jest. Zawsze będzie to tylko odbicie na siatkówce oka. Niedoskonały rzut rozproszonego światła przez chorą rogówkę na warstwy neuronalne.
Ty też nigdy nie zobaczysz świata.
Zadajesz pytania i od razu chcesz znać odpowiedzi. Kto? Gdzie? Co? Dlaczego? Powoli, zacznijmy od początku.
Nie dowiesz się tego. Nigdy. Zawsze będziesz miał wątpliwości. Mniej lub więcej opcji do wyboru, równie osiągalnych, tak samo możliwych. Zamglona chmura prawdopodobieństwa, prawidłowości, ale też niewytłumaczalne wyjątki. Nie poznasz siebie, wykluczając poszczególne ewentualności, bo wiedza o tym kim się nie jest, nie jest wiedzą o tym kim się jest. Nie dotrzesz do celu swojego życia, bo żaden ślepiec nie pokona toru przeszkód. Nie zrozumiesz, bo nie da się zrozumieć, nie znając założeń. Już nigdy nie będziesz pewny.
Idź, potykaj się, upadaj. Bądź świadomy swojej ułomności. Wykorzystaj ją.
-Wy oczekujecie, że będziecie od razu widzieć. To błąd. Dopiero po wykreśleniu i zaznaczeniu widocznych linii będziecie w stanie zauważyć figurę. A i to nie zawsze...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz