Sto lat, sto lat, niech żyje żyje nam...
Dziś zaczyna się dwudziesty drugi rok Twojego życia. Czy masz zamiar spędzić go tak, jak pozostałe? Kiedy patrzysz wstecz, widzisz mnóstwo zmarnowanych szans, porażek i jakoś żadna z nich nie wydaje się być jedynie potknięciem na drodze do celu. Raczej wpadaniem po omacku na kolejne drzewa. Chcesz coś zmienić? Coś przywrócić, coś zapomnieć, coś osiągnąć. Być w końcu kimś, kim nie byłaś przez te wszystkie lata.
...w szczęściu, zdrowiu, pomyślności...
Przecież Ty nawet nie lubisz swoich urodzin. Zawsze wtedy jesteś w "tym" stanie. Dlaczego akurat ten dzień, a nie Nowy Rok, imieniny, rocznica pierwszego konwentu ma być idealny do podejmowania postanowień? Bo wtedy wszystko się zaczęło? Skończyło? Bo czas przecieka Ci przez palce...?
Pomyśl życzenie.
niedziela, 22 czerwca 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz